6 sty 2010

Po drugiej stronie Ziemi


No więc dotarłam. Po ponad dobie podróży, z czego większość spędziłam w powietrzu, nie wiem czy nadal tak bardzo lubię latać samolotem. Jednak mimo tego, że jest tak długa, trudno sobie wyobrazić, że jest się aż tak daleko.

Jestem w tej chwili w Warragul, u rodziny. Pogoda piękna, nieco ponad 20 stopni C, niebieskie niebo i słońce. Wszędzie zielono i pachnie latem. Moja skóra, wyrwana z zimy, ma okropny trupioblady kolor :-). Oswajam się ze słońcem i z czasem. Piję drugą kawę w ogródku z tyłu domu, żeby dotrwać do wieczora i nie zasnąć.



View Larger Map

1 komentarz:

  1. na mapce widać, że niedaleko jest CHURCHill (pod Traralgon) znaczy nasi tam byli;) znaczy będzie pysznie, kurde zazdroszczę! i o kremie z filtrem nie zapomnij :) serwus

    OdpowiedzUsuń