11 sty 2010

Lato




Kilka ostatnich dni było naprawdę gorących. Dzisiaj temperatura ma sięgnąć 43 kresek…

W sobotę wybraliśmy się z wujostwem do Dandenong Ranges National Park, do lasu wilgotnego strefy umiarkowanej. Wędrowaliśmy jak dinozaury wśród paproci drzewiastych, porośniętych mniejszymi paprociami. Wyższe piętro lasu tworzą eukaliptusy między innymi mountain ash, który dorasta do 100 m wysokości. W ogóle eukaliptusy to ciekawa rodzina drzew, w samej tylko Wiktorii i na Tasmanii jest około 140 gatunków, z czego wiele to endemity występujące tylko na jednym niewielkim obszarze jedngo ze stanów. Na zdjęciu niestety nie widać jak fantastycznie taki las pachnie i jak sobie szeleści na wietrze. Dandenong to miejsce, gdzie można przyjechać na piknik, więc sporo ludzi tu bywa. W związku z tym sporo jest tu dzikich, ale nieco oswojonych papug, które dają się karmić z ręki. Na ten przykład rozelle królewskie. Poza tym, że dają się paść jak sikorki w Łazienkach, można je spotkać jak śmigają wśród drzew albo siedzą gdzieś na liściu paproci.

Ponieważ było gorąco, na obiad wybraliśmy się na pancakes (nazwijmy je placuchy, bo u nas naleśnik tak nie wygląda) z truskawkami! Świeże i smaczne truskawki styczniu to jest to! No worries! You’re in Australia, mate.

10 komentarzy:

  1. Klara, ale suuuper :-) aż miło poczytać.
    u nas taka koszmarna zima. brrrr...
    a złapałaś mi już kangura jakiegoś? :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie, szukam najlepszego okazu :-) wiesz, dla Ciebie to nie moze byc byleco.

    OdpowiedzUsuń
  3. Założyłam konto na gmailu żeby Ci móc komentarze pisać. Doceń poświęcenie!!! Zajebiste te paprotki. A kangur miał być też dla mnie. I co? Dają się złapać. Papugi nie chce, ale kot byłby zachwycony.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kangura to da się podzielić... znam kilku specjalistów. Pytanie do czego wam potrzebne - czy na kominek, czy też na patelnię, a może do ogrodu?
    Tomek

    OdpowiedzUsuń
  5. ten kangur dla mnie miał być suszony to musisz go upolować niedługo,żebyś jeszcze miała czas go ususzyć.. :-)

    A papugę dla kota też możesz mi przysłać. Tylko żeby była żywa i nie latała za dużo bo moje koty za grube są żeby skakać wysoko :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja zrezygnuje z papugi (w imieniu kota), ale kangur ma być żywy i się ruszać. Może być niewielki oby mu kot nie dał rady.

    OdpowiedzUsuń
  7. a ja chcę Aborygena i też żywego i żeby się ruszał :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Powariowaliscie...przeciez mnie nie przepuszcza z suszonym kangurem...

    OdpowiedzUsuń
  9. Posikac sie mozna, czytajac komentarze!

    OdpowiedzUsuń